sobota, 9 lutego 2013

Dreamcatcher

Obserwuję od jakiegoś czasu, że coraz większą popularnością cieszą się tak zwane "łapacze snów". Trafiam na nie pod różnymi postaciami, oprócz tradycyjnych widziałam rysowane na tkaninie, jako tatuaże, kolczyki lub naszyjniki.
Nie ukrywam, że bardzo mi się podobają. Postanowiłam więc zrobić taki własny dreamcatcher, ale ponieważ nie dysponuję zbyt dużą ilością czasu, musiałam zrobić go jakąś bardzo szybką metodą. Pomyślałam chwilkę i już wiedziałam jak to zrobić. Przy tej okazji spróbowałam zrobić dla Was mój pierwszy kurs. Wybaczcie, że na zdjęciach nie ma za dobrego światła, ale robiłam wszystko jak szanowny potomek poszedł spać :)

Aby zrobić "łapacza snów" potrzebujecie:
tamborek
jakąś już nie potrzebną, lub nie używaną okrągłą serwetkę
nie noszone od dawna koraliki
stare guziki
tasiemki
sznurki
muliny
itp, itd. :)

Najpierw naciągacie serwetkę na tamborek. 
Ja użyłam do tego serwetkę, którą zrobiłam wiele lat temu, ale odkąd w naszym życiu pojawił się "Młody" wylądowała razem z resztą szydełkowych robótek w szafie.

Teraz możecie zawiązywać na tamborku wszystko to co Wam wpadnie do ręki. 
Ja zaczęłam od sznura koralików, nie noszonych całe wieki.

Wygrzebałam jakieś kawałki koronek. Aby łatwiej przewlekały się przez oczka serwetki, pomagałam sobie szydełkiem.

Możecie dodać też kawałki włóczki, albo muliny.

Na włóczkę nawlekłam kilka guzików.

Na trochę grubszy sznurek nawlekłam koraliki, które zrobiłam kiedyś na zajęciach z ceramiki.

Ponieważ moja serwetka była dużo za duża w stosunku do tamborka, postanowiłam przeszyć ją oliwkową muliną. Trzeba to zrobić aby po powieszeniu serwetka nie wychodziła bokami spod tamborka.

I oto efekt mojej pracy!!!
Gotowy "łapacz snów".

Użyłam do niego bardzo stonowanych kolorów, bo akurat takie pasują do mojego mieszkania. Ale niech Was nic nie ogranicza, możecie zaszaleć z kolorami tasiemek, koralików czy sznureczków.

Mam nadzieję, że mój dreamcatcher się Wam podoba. A mój mały kursik będzie dla Was inspiracją do zrobienia podobnych. Jeśli tak się stanie, to podzielcie się efektami swojej pracy. Bardzo chętnie je zobaczę :)

Pozdrawiam!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz