Dzisiejszy wpis chciałam rozpocząć od złożenia głębokich wyrazów współczucia dla rodzin i bliskich wszystkich ofiar katastrofy lotniczej w Smoleńsku.
A teraz trochę o tym co u mnie. Ciągle pracuję nad wykończeniem wszystkich rozpoczętych prac.
Ostatnio udało mi się wykończyć lalkę, czeka jeszcze tylko na biżuterię.
Przedstawiła mi się jako Klementyna, jest bardzo romantyczną dziewczyną i uwielbia czytać książki.
Zrealizowałam też w końcu pomysł, który od dawna chodził mi po głowie. Kolejne magnesy na lodówkę, lecz tym razem w formie marchewek.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie!!!
Klementyna - miłośniczka literatury- cudna! :)
OdpowiedzUsuńMagnesy kapitalne, bardzo mi się podobają ! :)
Marchewki az chce sie je schrupac a Klementyna piękna i wytworna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zrobiłaś mi smaka tymi marchewami:))Klementyna to urocza dziewczyna...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńLaka jest cudna! A marchewki? Ależ bym sobie je pochrupała :-)
OdpowiedzUsuńKlementyna piękna, a marchewki jak żywe :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńWitaj:-)
OdpowiedzUsuńKlementynka cudnej urody a marchewki - MNIAM!
Pozdrawiam Cie Serdecznie - psianka DK