czwartek, 13 września 2012

Mówi się, że po burzy zawsze wyjdzie słońce, a po gorszych dniach nadejdą lepsze. Mam nadzieję, że taki lepszy okres zacznie się w końcu u mnie. Ciężko jest prowadzić własną działalność mając małe dziecko i nie mając babci przy boku. Moi mężczyźni ostatnio się nade mną zlitowali, dzięki temu udało mi się uszyć kilka poduszek. Wiem, że to ciągle jest za mało, ale od czegoś trzeba zacząć...










I jeszcze moje słodkie tasiemki w malutkiej cukiernicowej sesji...



Pozdrawiam Dagmara!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz