Brzydka pogoda zmusza nas do siedzenia w domu.
Ja dzięki temu mam okazję skończyć wszystkie zaczęte projekty,
a trochę ich mam.
Wczoraj udało mi się uszyć do końca torebkę-aparat dla Miśka.
Zrobiłam ją według kursu zamieszczonego w pierwszym polskim
wydaniu czasopisma Mollie Potrafi
Udało mi się też skończyć broszkę w kształcie kwiatu.
Oto moja wersja kwiatka :)
Przypominam o moim Candy,
Kończy się w tę niedzielę, a jeszcze nikt się nie zapisał?!
Nie wiem co mam o tym myśleć?
Czyżby się nie podobało?
Czyżby się nie podobało?
Zapraszam tez osoby nie mające bloga,
można przy swoim komentarzy dopisać adres mailowy.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz