Na dziś miałam stworzy dwie listy.
10 rzeczy, które lubię i
10 rzeczy, których nie znoszę.
Wiecie, okazało się, że nie będzie to takie łatwe
Żyję sobie takim swoim co dziennym życiem i
w sumie to się nad tym głębiej nie zastanawiałam.
Ale spróbuję!
Zaczynamy od tego co lubię:
- Poranki, kiedy mój synek przychodzi do mnie do łóżka, żeby się przytulić.
- Wieczory spędzane z przyjaciółmi przy dobrym winie i super muzyce.
- O! I jeszcze lubię poznawać nowych ludzi.
- Podróżować, tak to zdecydowanie BARDZO lubię!
- Lubię spędzać czas na działce, grzebać się w ziemi i sadzić nowe kwiaty.
- Szyć, też bardzo lubię :) W sumie to ciągle się tego szycia uczę.
- Pozostajemy przy nauce - lubię uczyć się nowych rzeczy, oczywiście z zakresu rękodzieła.
- Lubię pisać bloga :)
- Ostatnio lubię chodzić na lody do najlepszej lodziarni w mieście :) (na szczęście jest blisko).
- No i ostatnie, choć najważniejsze. Bardzo lubię spędzać czas z moim M.!!!
Uf! jedna lista z głowy :)
teraz to czego nie znoszę:
- Nocnych imprez u studentów za ścianą! Brrrrrr......
- Tłoku :) Wszędzie w tramwaju, autobusie, pociągu czy na ulicy.
- Mycia naczyń
- Nie znoszę pośpiechu, tego gdy mnie ktoś pogania.
- Nie lubię filmów pełnych przemocy, dlatego oglądam tylko wybrane bajki z synkiem :)
- Nie lubię robić list takich jak ta!
- Jeszcze nie lubię gdy mnie boli kręgosłup.
- I przypinania ludziom łatek bez bliższego ich poznania.
- Nie znoszę przeprowadzek, mam już ich dość!
- O i przypomniało mi się! Nie znoszę zimy w mieście!!!
Udało się zmęczyłam obydwie listy!
A teraz lecę do was, czytać wasze :)
Pozdrawiam.
O matko tłok w tramwajach jest okropny. I najgorszy chyba w upały kiedy każdy jest spocony i się klei do mnie :(
OdpowiedzUsuńOwszem, dlatego ja jezdze rowerem ;)
UsuńPolecam!
Czytajac tez sobie uswiadomilam, ze przestalam ogladac TV wlasnie przez przemoc. O ile lepiej mi sie zyje bez wylewajacej sie z tvnienawisci przemocy i okrucienstwa.
OdpowiedzUsuńGdy czytałam Twoją listę pomyślałam, że wymieniłaś dużo rzeczy, które ja też bardzo lubię i które zapomniałam wymienić, a przecież są tak istotne. Np gdy przychodzi do mnie rano moja córcia, daje mi buziaka, tuli i mówi kocham Cię mamo :)
OdpowiedzUsuńwspólne poranki, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńFajne listy, ja czasem łatki przypinam ale leciutko i same sfruwają hi,hi. Wydaje mi się, że jak kogoś upchnę w szufladzie, to porządek będzie. Natura ludzka karze nam jakoś segregować znane informacje i tak to wychodzi:)
OdpowiedzUsuńCzytam i czytam i widzę, że wiele osób ma te same upodobania i rzeczy znielubione :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u mnie nie ma komunikacji tramwajowej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję dziewczyny za miłe słowa i pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńja też mam podobne poranki , a raczej świty :-)
OdpowiedzUsuń